Kolejna tragedia. Kacper Zasada miał 14 lat. Mieszkał pod Łodzią. Odebrał sobie życie. Jego mama i dziadek mówią, że nie miał życia w szkole, że był nieustannie prześladowany. "Miał inną orientację, inaczej się ubierał. (...) Był zbyt wrażliwy jak na te czasy" - wspomina jego mama.
Jacek Dehnel na Facebooku napisał: "Taki chłopiec, Kacper lat 14, z Gorczyna pod Łodzią. Miał tego pecha, że urodził się gejem w Polsce. Zaszczuwano go w jednej szkole - wiedzieli o tym nauczyciele i dyrekcja, ale skończyło się tak, że matka, żeby go ratować, musiała przenieść Kacpra innego gimnazjum. Rok szkolny w nowym miejscu rozpoczął się 4 września, chłopiec po trzech dniach powiesił się we własnym domu. Nie chce mi się powtarzać tego, co mówiłem po śmierci Dominika z Bieżunia, po śmierci Kacpra z Gorczyna i po kolejnych śmierciach kolejnych dzieciaków. 63% dzieci LGBT myśli o popełnieniu samobójstwa. Wiemy, kto ma tę krew na rękach. Niech ona woła".
I gdzie odpowiedzialność?
Nigdzie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz